homeCiekawostki → Palmowa Niedziela

Palmowa Niedziela

Niedziela Palmowa zwana równie¿ Kwietn± Niedziel± lub Wierzbn± otwiera w tradycji chrze¶cijañskiej Wielki Tydzieñ. ¦wiêto upamiêtnia uroczysty  wjazd Jezusa do Jerozolimy. W tradycji chrze¶cijañskiej palma wielkanocna jest symbolem mêczeñstwa i triumfu zmartwychwsta³ego  Jezusa Chrystusa oraz nie¶miertelno¶ci duszy. W tym dniu msze ¶w. w Ko¶cio³ach Rzymsko - Katolickich  rozpoczynaj± siê od obrzêdu po¶wiêcenia palm i procesji w³a¶nie na znak wspomnienia wjazdu Jezusa do Jerozolimy.

W ostatnich latach upowszechni³a siê równie¿ w Ma³opolsce tzw. „Palma wileñska” lub wzorowana na niej. „Palma wileñska” – jak sama nazwa wskazuje – pochodz±ca z Wileñszczyzny i   jest dzisiaj najbardziej rozpowszechnion± form± w Polsce. Wykonana jest z suszonych naturalnych i farbowanych traw, kwiatów oraz zió³. Do ozdoby wykorzystuje siê równie¿ k³osy zbo¿a a charakterystyczny wierzcho³ek tworz± kolorowane trawy (tradycyjnie 11 gatunków traw).

Pomimo dostêpno¶æ palm wileñskich i tzw. „kupnych” (tworzonych na potrzeby klientów czasami jedynie z wykorzystaniem regionalnych czy lokalnych tradycji)  nadal s± przygotowywane palmy tradycyjne charakterystyczne dla naszego   regionu (Podbabiogórza i Ziemi Suskiej).

I tak w Stryszawie oraz  Lachowicach tradycyjna palma wielkanocna powinna byæ wykonana z „kocianek” (gwarowa nazwa wierzby) i z cisu, który obecnie ju¿ rzadko jest u¿ywany, a ozdobiona kolorowymi wst±¿kami z bibu³y. Bardziej powinna byæ roz³o¿ysta ni¿ zwarta co zapewne zwi±zane jest z tzw. palm± babsk± wystêpuj±c± u Górali ¯ywieckich.

W  Zawoi tradycyjna palma ma równie¿ kszta³t wi±zanki (najwy¿ej do 1 m.) zrobionej z wierzbowych witek z baziami z dodatkiem cisu, ja³owca a czasami ga³±zek wi¶ni, zdobiona  barwinkiem i  mirtem oraz wst±¿kami. 

Tradycyjna palma w  Suchej Beskidzkiej winna byæ wykonana - podobnie jak w pobliskich miejscowo¶ciach -  z wierzbowych witek z baziami z dodatkiem cisu czy ja³owca. Wspó³cze¶nie zdobiona jest przede wszystkim  bukszpanem i wst±¿kami.

We wszystkich miejscowo¶ciach i parafiach Podbabiogórza  palmy dodatkowo winy byæ  upiêkszone kolorowymi kwiatami wykonanymi z bibu³y. 

Po¶wiêcone posiadaj± zgodnie z wierzeniami funkcjonuj±cymi do dzi¶ w³a¶ciwo¶ci magiczne: zabezpieczaj±ce przed burzami i gradami, jak i je zwalczaj±ce oraz zapewnienie dobrego chowu zwierz±t oraz  dobrego urodzaju plonów. W zwi±zku z tym nadal przechowywane s± „ na widocznym miejscu”. Jak wynika z badañ etnograficznych wci±¿ zdarzaj± siê  domy, w których  pali siê palmy w czasie burz czy gradobicia.

Szukaj±c informacji i opisów dotycz±cych  Niedzieli Palmowej warto siegn±æ po "Kalendarz Polski" autorstwa Józefa Szczypki w ktorym czytamy:

"Jak wygl±da³a kiedy¶ Niedziela Palmowa albo inaczej Kwietna? „W Kwietn± Niedzielê kto bagni±tka nie po³kn±³, a dêbowego Chrystusa do miasta nie doprowadzi³, to ju¿ dusznego zbawienia nie otrzyma³!'’ To zdanie Reja (chocia¿ ironiczne) przypomina o dawnych obchodach tamtego dnia, które dzi¶ ca³kiem zanik³y. Tak wiêc po³ykano bagni±tka, czyli bazie, wierz±c, i¿ przyniesie to nie tylko „duszne zbawienie", ale i da po¿ytek cia³u w postaci dobrego zdrowia (zw³aszcza zapewni zdrowie gard³u), a na pami±tkê wjazdu do Jerozo­limy wprowadzano uroczy¶cie do ko¶cio³a wózek z figur± Chrystusa siedz±cego na osio³ku. Po miastach wózek ów je¼dzi³ od ko¶cio³a do ko¶cio³a, otrzymuj±c honorow± asystê rajców lub siepaczy miejskich, wszêdzie za¶ nie mog³o siê obej¶æ bez radosnych procesji, kwiatów rzucanych przez dzieci i palm, którymi za¶cie³ano drogê przejazdu albo bito siê nimi, widz±c w tym wszak¿e nie tyle gest pokuty, ile znany zabieg zdrowotny.
       Palmy, polskie palmy wierzbowe z bagni±tkami widzia³o siê tego dnia wszêdzie. By³ zwyczaj — na przyk³ad w okolicy £om¿y — ¿e dziewczêta ju¿ od ¶witu nie rozstawa³y siê z wierzbin±, smagaj±c ni± ka¿dego, kogo tylko uda³o im siê spotkaæ, i pokrzykuj±c weso³o „nie ja bijê — wierzba bije!” Musieli siê pilnowaæ zw³aszcza parobcy, by ich nie wych³osta³y, jeszcze gdy spali na swych bar³ogach. Ko³o Suwa³k zamiast dokazuj±cych dziewuch  smiga³y rózgami wyrostki, które wpada³y do cha³up i bi³y ¶piochów z wo³aniem „nie ja bijê wierzba bije, za tydzieñ — wielki dzieñ!” A wreszcie palmê nale¿a³o mieæ podczas nabo¿eñstwa. Królowie otrzymywali palmy od dzieci magnackich, inni brali ga³±zki z baziami nie tak ceremonialnie, ze stosu przygotowanego przez s³u¿bê ko¶cieln±, a najczê¶ciej przynosi³o siê je ju¿ z domu, ustrojone, kolorowe, paradne. S³u¿y³y po po¶wiêceniu ró¿norako ludziom. Zjada³o siê trzy bazie, aby nie bola³o gard³o. Ga³±zki wsadzone za ¶wiêty obraz mog³y siê przydaæ przy „odpêdzaniu” chmur gradowych. Krzy¿yki, zrobione z tych ga³±zek i wetkniête w rolê, mog³y tak samo chroniæ przed klêskami, a tak¿e przysparzaæ urodzaju. Niewiele z ich ¶wietno¶ci pozosta³o do dzisiaj, czas wyra¼nie je ograniczy³ w mocy i zmniejszy³ do paru skromnych ga³±zek. Chocia¿ w górach... Lej siê ³zo, bo dla mnie palma to przede wszystkim potê¿na, majestatyczna, wysoko furkocz±ca wst±¿kami bagnieæ góralska, która zdobi³a kiedy¶ moje dzieciêce wiosny. To cudo mierzy nieraz kilka metrów, wymaga ¿erdki lub innych solidnych materia³ów przy konstrukcji, mieni siê honornie barwami i powiewa smreczynowo-kwiatow± kistk±, a nieraz jeszcze, ujête w silne kawalerskie ³apska; staje ochoczo do boju, gubi±c w nim swoje wst±¿ki jak bitny ptak pióra. Las takich rozko³ysanych, sczepionych z sob± bagnieci — Bo¿e, czy¿ mo¿e byæ co¶ ciekawszego, kiedy wybucha wiosna i kiedy patrzy siê na ¶wiat ch³opiêco niespokojnymi oczkami?"
 

Na podstawie:
Józef Szczypka, Kalendarz Polski. Warszawa 1984.

¦wiêta, tradycje i zwyczaje na Szlaku Architektury Drewnianej w Ma³opolsce. Oprac.  M. Le¶niakiewicz, A. Peæ, A. Spyrczyñska, B. Wo¼niak. Kraków 2020.




    lekcje muzealne         dla przewodnik�w

    Muzeum Miejskie Suchej Beskidzkiej
    ul. Zamkowa 1
    34-200 Sucha Beskidzka

    tel. + 48 33 874 26 05
    fax: + 48 33 874 26 05
    Zobacz nas na: